Strony: [1] 2 3 ... 5   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Boksy  (Przeczytany 11374 razy)
Tiara
Przewodnik stada
Szybki koń
*****
Offline Offline

Wiadomości: 109



Zobacz profil Email
« : Listopad 05, 2012, 20:49:58 »

Każdy koń ma swój boks. Dla nikogo nie zabraknie.

« Ostatnia zmiana: Listopad 09, 2012, 19:08:47 wysłane przez Tiara » Zapisane

Lucy
Koń
**
Offline Offline

Wiadomości: 59


All your love is a lie.


Zobacz profil Email
« Odpowiedz #1 : Listopad 07, 2012, 15:02:17 »

Zostałam przywieziona przed stajnie w przyczepie, która była doczepiona do czarnej terenówki. Z samochody wysiadła dziewczyna i weszła do przyczepy, aby po chwili wyprowadzić mnie na powietrze. Złote promienie porannego słońca oświetlały mą błyszczącą kasztanową sierść. Kobieta z przewspaniałym uśmiechem wprowadziła mnie do stajni i wzrokiem wyszukała boks z napisem "Lucy". Mój pełny gracji chód jednak był niepotrzebny. W stajni nie było żadnych koni. Mimo tego nie zrezygnowałam z tego. Na moich chudych i umięśnionych nogach, nieco powyżej kopyta, znajdowały się ochraniacze, które chroniły cenny dobytek, który pozwalał mi wygrywać, przed urazami. Przed wejściem do mego boksu strzeliłam baranka rżąc wesoło. Dziewczyna, która jak już wiedziałam zwała się Layla, wprowadziła mnie do boksu i ściągnęła kantar wieszając go na przygotowany już do tego wieszak. Dokładnie zamknęła boks, na pożegnanie pogłaskała mnie delikatnie po smukłym pysku i wyszła. Zostałam sama ciesząc się ciszą. Po tak długiej podróży z Ameryki, to samolotem, to w przyczepie, musiałam odpocząć. Stanęłam przy drzwiach do boksu łeb wystawiając poza kraty i ciemnobrązowymi ślepiami wodząc po stajni.
Zapisane

Tiara
Przewodnik stada
Szybki koń
*****
Offline Offline

Wiadomości: 109



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #2 : Listopad 07, 2012, 16:04:46 »

Szłam prowadzona przez Ellie środkiem stajni. Spokojnie weszłam do boksu, a gdy zobaczyłam nową koleżankę zarżałam, lecz dziewczyna nie pozwoliła mi stanąć. Okazało się, że klacz ma swój boks obok mojego. Nastolatka szczelnie domknęła mój boks, a ja podeszłam do oddzielającej nas kraty. Prychnęłam i zaczekałam na reakcję.
Zapisane

Lucy
Koń
**
Offline Offline

Wiadomości: 59


All your love is a lie.


Zobacz profil Email
« Odpowiedz #3 : Listopad 07, 2012, 19:50:09 »

Widząc klacz uniosłam łeb i ciemnobrązowymi, bystrymi oczyma śledziłam każdy jej ruch. Podeszłam do krat dzielących mój boks i nieznanego konia i przyłożyłam chrapy do nich wydychając głośno powietrze. Parsknęłam wyciągając łabędzią szyję lecz nadal trzymając pysk przy kratach. W Ameryce właśnie tak witały się konie - poprzez dotknięcie się pyskiem. Nie miałam co się bardziej starać bo to nie ogier, a miałam duże zainteresowanie płcią przeciwną. Nic dziwnego, mogłam się już źrebić. No ale jakoś nie było okazji.
Zapisane

Tiara
Przewodnik stada
Szybki koń
*****
Offline Offline

Wiadomości: 109



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #4 : Listopad 07, 2012, 20:50:59 »

Znałam zwyczaje niektórych krajów. Dotknęła pyskiem pysk klaczy. Zadowolona z nowej znajomości parsknęłam głośno na przywitanie. Po pewnym czasie Ellie weszła i przywiązała mi kantar. Posłusznie wyszłam z boksu, chociaż z niechęcią. Swym delikatnym głosem dziewczyna zachęcała mnie do przejścia dalej.
Zapisane

Lucy
Koń
**
Offline Offline

Wiadomości: 59


All your love is a lie.


Zobacz profil Email
« Odpowiedz #5 : Listopad 07, 2012, 22:18:33 »

Zarżałam i pokiwałam głową na znak pożegnania po czym stanęłam przy tylnej ścianie boksu opierając o nią głowę. Usnęłam. Obudziłam się w pełni wypoczęta i pełna energii. Rozejrzałam się po stajni. Tiary nadal nie było. Po kilku minutach bezczynnego stania ujrzałam Layle wchodzącą do stajni. Strzeliłam baranka z miejsca i dwoma krokami galopu niemalże wpadłam na drzwi od boksu. Dziewczyna z uśmiechem chwyciła mój kantar oraz uprząż po czym otworzyła mój boks zakładając mi kantarek na głowę.
- Dzień dobry, moja maleńka... -  powiedziała przywiązując mnie do krat boksu. Zaczęła czyścić mą piękną kasztanową sierść i zadbane kopyta. Palcami rozczesała grzywę i ogon i podmieniła uprząż na lonże. Wyprowadziła mnie ze stajni. Wychodząc strzeliłam jeszcze jednego baranka i skubnęłam Laylę w ramię >3
Zapisane

Lucy
Koń
**
Offline Offline

Wiadomości: 59


All your love is a lie.


Zobacz profil Email
« Odpowiedz #6 : Listopad 08, 2012, 19:52:00 »

Layla wyprowadziłą mnie, zadowoloną i rozruszaną, do boksu po czym dała mi przesłodkie jabłuszko i wyszła. Po zjedzeniu smacznego owocu od razu rzuciłam się do żłobu z wodą, a gdy zaspokoiłam pragnienie do owsa. Najedzona podeszłam do bramki boksu i wystawiłam przez nią łeb.
Zapisane

Tiara
Przewodnik stada
Szybki koń
*****
Offline Offline

Wiadomości: 109



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #7 : Listopad 09, 2012, 16:45:12 »

Spokojnie weszłam do boksu. Nie miałam nawet zamiaru nic robić, ale jednak pokusa uszczypnięcia jej była za mocna. Gdy tylko nadarzyła się okazja szczypnęłam ją, ale ona nic nie zrobiła. Pożegnała się ze mną, a ja popatrzyłam z zawodem na nią
Zapisane

Lucy
Koń
**
Offline Offline

Wiadomości: 59


All your love is a lie.


Zobacz profil Email
« Odpowiedz #8 : Listopad 09, 2012, 16:50:50 »

Spojrzałam na Tiarę kiwając głową na powitanie. Wyciągnęłam łeb za Ellie, ale nie zdążyłamją obwąchać ponieważ dziewczyna wyszła. Niezbyt zadowolona zaczęłam krążyć po boksie.
Zapisane

Tiara
Przewodnik stada
Szybki koń
*****
Offline Offline

Wiadomości: 109



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #9 : Listopad 09, 2012, 18:08:26 »

Podeszłam o kraty dzielącej mnie z klaczą i parsknęłam.
Zapisane

Lucy
Koń
**
Offline Offline

Wiadomości: 59


All your love is a lie.


Zobacz profil Email
« Odpowiedz #10 : Listopad 09, 2012, 18:57:40 »

Odwzajemniła parsknięcie. Do stajni weszła Layla. Lucy od razu rzuciła się do bramy boksu wyciągając swój łeb. Gdy dziewczyna brała jej kantar i uwiąz ta skubała ją w ramię. Layla weszła do boksu kasztanki i założyła jej kantar na głowę po czym uwiązała na zewnątrz boksu. Zaczęła ją powolutku czyścić.
Zapisane

Tiara
Przewodnik stada
Szybki koń
*****
Offline Offline

Wiadomości: 109



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #11 : Listopad 09, 2012, 19:01:31 »

Ellie spokojnie weszła ze sprzętem. Przywitała się głosem zakładając mi kantar i wyprowadzając z boksu. Wyszła na dwór i  zobaczyła Leylie.
-Hej, jestem Ellie, a to mój koń Tiara. -powiedziała uśmiechając się. Przywiązała mnie i zaczęłam mnie czyścić.
Zapisane

Lucy
Koń
**
Offline Offline

Wiadomości: 59


All your love is a lie.


Zobacz profil Email
« Odpowiedz #12 : Listopad 09, 2012, 19:05:28 »

- Dzień dobry. Jestem Layla, a to jest Lucy... - powiedziała dziewczyna czyszcząca moją sierść. - Wybierasz się na przejażdżkę? - zapytała.
Zapisane

Tiara
Przewodnik stada
Szybki koń
*****
Offline Offline

Wiadomości: 109



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #13 : Listopad 09, 2012, 19:10:06 »

-Z miłą chęcią.-odpowiedziała, po czym dodała-Może do lasu?
Zapisane

Lucy
Koń
**
Offline Offline

Wiadomości: 59


All your love is a lie.


Zobacz profil Email
« Odpowiedz #14 : Listopad 09, 2012, 19:11:30 »

- Chętnie. - powiedziała odkładając przedmioty do czyszczenia. Chwyciła za uwiąz i zabrała mnie do siodlarni.

[zt]
Zapisane

Strony: [1] 2 3 ... 5   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  



Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

msn mundodetelenovelas zlotasiodemka wrzeciono peszer