Stadnina Koni

Stajnie => Stajnia dla koni => Wątek zaczęty przez: Tiara Listopad 05, 2012, 20:49:58



Tytuł: Boksy
Wiadomość wysłana przez: Tiara Listopad 05, 2012, 20:49:58
Każdy koń ma swój boks. Dla nikogo nie zabraknie.

(http://www.kerad-wlewo.pl/img/referencje/reitanlage--seibelhof-56290-moersdorf--niemcy_1.jpg)


Tytuł: Odp: Boksy
Wiadomość wysłana przez: Lucy Listopad 07, 2012, 15:02:17
Zostałam przywieziona przed stajnie w przyczepie, która była doczepiona do czarnej terenówki. Z samochody wysiadła dziewczyna i weszła do przyczepy, aby po chwili wyprowadzić mnie na powietrze. Złote promienie porannego słońca oświetlały mą błyszczącą kasztanową sierść. Kobieta z przewspaniałym uśmiechem wprowadziła mnie do stajni i wzrokiem wyszukała boks z napisem "Lucy". Mój pełny gracji chód jednak był niepotrzebny. W stajni nie było żadnych koni. Mimo tego nie zrezygnowałam z tego. Na moich chudych i umięśnionych nogach, nieco powyżej kopyta, znajdowały się ochraniacze, które chroniły cenny dobytek, który pozwalał mi wygrywać, przed urazami. Przed wejściem do mego boksu strzeliłam baranka rżąc wesoło. Dziewczyna, która jak już wiedziałam zwała się Layla, wprowadziła mnie do boksu i ściągnęła kantar wieszając go na przygotowany już do tego wieszak. Dokładnie zamknęła boks, na pożegnanie pogłaskała mnie delikatnie po smukłym pysku i wyszła. Zostałam sama ciesząc się ciszą. Po tak długiej podróży z Ameryki, to samolotem, to w przyczepie, musiałam odpocząć. Stanęłam przy drzwiach do boksu łeb wystawiając poza kraty i ciemnobrązowymi ślepiami wodząc po stajni.


Tytuł: Odp: Boksy
Wiadomość wysłana przez: Tiara Listopad 07, 2012, 16:04:46
Szłam prowadzona przez Ellie środkiem stajni. Spokojnie weszłam do boksu, a gdy zobaczyłam nową koleżankę zarżałam, lecz dziewczyna nie pozwoliła mi stanąć. Okazało się, że klacz ma swój boks obok mojego. Nastolatka szczelnie domknęła mój boks, a ja podeszłam do oddzielającej nas kraty. Prychnęłam i zaczekałam na reakcję.


Tytuł: Odp: Boksy
Wiadomość wysłana przez: Lucy Listopad 07, 2012, 19:50:09
Widząc klacz uniosłam łeb i ciemnobrązowymi, bystrymi oczyma śledziłam każdy jej ruch. Podeszłam do krat dzielących mój boks i nieznanego konia i przyłożyłam chrapy do nich wydychając głośno powietrze. Parsknęłam wyciągając łabędzią szyję lecz nadal trzymając pysk przy kratach. W Ameryce właśnie tak witały się konie - poprzez dotknięcie się pyskiem. Nie miałam co się bardziej starać bo to nie ogier, a miałam duże zainteresowanie płcią przeciwną. Nic dziwnego, mogłam się już źrebić. No ale jakoś nie było okazji.


Tytuł: Odp: Boksy
Wiadomość wysłana przez: Tiara Listopad 07, 2012, 20:50:59
Znałam zwyczaje niektórych krajów. Dotknęła pyskiem pysk klaczy. Zadowolona z nowej znajomości parsknęłam głośno na przywitanie. Po pewnym czasie Ellie weszła i przywiązała mi kantar. Posłusznie wyszłam z boksu, chociaż z niechęcią. Swym delikatnym głosem dziewczyna zachęcała mnie do przejścia dalej.


Tytuł: Odp: Boksy
Wiadomość wysłana przez: Lucy Listopad 07, 2012, 22:18:33
Zarżałam i pokiwałam głową na znak pożegnania po czym stanęłam przy tylnej ścianie boksu opierając o nią głowę. Usnęłam. Obudziłam się w pełni wypoczęta i pełna energii. Rozejrzałam się po stajni. Tiary nadal nie było. Po kilku minutach bezczynnego stania ujrzałam Layle wchodzącą do stajni. Strzeliłam baranka z miejsca i dwoma krokami galopu niemalże wpadłam na drzwi od boksu. Dziewczyna z uśmiechem chwyciła mój kantar oraz uprząż po czym otworzyła mój boks zakładając mi kantarek na głowę.
- Dzień dobry, moja maleńka... -  powiedziała przywiązując mnie do krat boksu. Zaczęła czyścić mą piękną kasztanową sierść i zadbane kopyta. Palcami rozczesała grzywę i ogon i podmieniła uprząż na lonże. Wyprowadziła mnie ze stajni. Wychodząc strzeliłam jeszcze jednego baranka i skubnęłam Laylę w ramię >3


Tytuł: Odp: Boksy
Wiadomość wysłana przez: Lucy Listopad 08, 2012, 19:52:00
Layla wyprowadziłą mnie, zadowoloną i rozruszaną, do boksu po czym dała mi przesłodkie jabłuszko i wyszła. Po zjedzeniu smacznego owocu od razu rzuciłam się do żłobu z wodą, a gdy zaspokoiłam pragnienie do owsa. Najedzona podeszłam do bramki boksu i wystawiłam przez nią łeb.


Tytuł: Odp: Boksy
Wiadomość wysłana przez: Tiara Listopad 09, 2012, 16:45:12
Spokojnie weszłam do boksu. Nie miałam nawet zamiaru nic robić, ale jednak pokusa uszczypnięcia jej była za mocna. Gdy tylko nadarzyła się okazja szczypnęłam ją, ale ona nic nie zrobiła. Pożegnała się ze mną, a ja popatrzyłam z zawodem na nią


Tytuł: Odp: Boksy
Wiadomość wysłana przez: Lucy Listopad 09, 2012, 16:50:50
Spojrzałam na Tiarę kiwając głową na powitanie. Wyciągnęłam łeb za Ellie, ale nie zdążyłamją obwąchać ponieważ dziewczyna wyszła. Niezbyt zadowolona zaczęłam krążyć po boksie.


Tytuł: Odp: Boksy
Wiadomość wysłana przez: Tiara Listopad 09, 2012, 18:08:26
Podeszłam o kraty dzielącej mnie z klaczą i parsknęłam.


Tytuł: Odp: Boksy
Wiadomość wysłana przez: Lucy Listopad 09, 2012, 18:57:40
Odwzajemniła parsknięcie. Do stajni weszła Layla. Lucy od razu rzuciła się do bramy boksu wyciągając swój łeb. Gdy dziewczyna brała jej kantar i uwiąz ta skubała ją w ramię. Layla weszła do boksu kasztanki i założyła jej kantar na głowę po czym uwiązała na zewnątrz boksu. Zaczęła ją powolutku czyścić.


Tytuł: Odp: Boksy
Wiadomość wysłana przez: Tiara Listopad 09, 2012, 19:01:31
Ellie spokojnie weszła ze sprzętem. Przywitała się głosem zakładając mi kantar i wyprowadzając z boksu. Wyszła na dwór i  zobaczyła Leylie.
-Hej, jestem Ellie, a to mój koń Tiara. -powiedziała uśmiechając się. Przywiązała mnie i zaczęłam mnie czyścić.


Tytuł: Odp: Boksy
Wiadomość wysłana przez: Lucy Listopad 09, 2012, 19:05:28
- Dzień dobry. Jestem Layla, a to jest Lucy... - powiedziała dziewczyna czyszcząca moją sierść. - Wybierasz się na przejażdżkę? - zapytała.


Tytuł: Odp: Boksy
Wiadomość wysłana przez: Tiara Listopad 09, 2012, 19:10:06
-Z miłą chęcią.-odpowiedziała, po czym dodała-Może do lasu?


Tytuł: Odp: Boksy
Wiadomość wysłana przez: Lucy Listopad 09, 2012, 19:11:30
- Chętnie. - powiedziała odkładając przedmioty do czyszczenia. Chwyciła za uwiąz i zabrała mnie do siodlarni.

[zt]


Tytuł: Odp: Boksy
Wiadomość wysłana przez: Tiara Listopad 09, 2012, 19:14:56
-Zaraz wracam. Masz być grzeczna.-powiedziała i poszła szybko do siodlarni.


Tytuł: Odp: Boksy
Wiadomość wysłana przez: Tiara Listopad 09, 2012, 19:17:40
Przyszła i założyła ogłowie. Kilka razy ją uszczypłam, a raz wyplułam wędzidło. Po jakimś czasie droczenia się stałam gotowa do jazdy. Weszła spokojnie na mnie i czekała na Laylie


Tytuł: Odp: Boksy
Wiadomość wysłana przez: Lucy Listopad 09, 2012, 19:19:24
Zostałam ustawiona przed stajnie przez Layle, która po chwili była juz na moim grzbiecie gotowa do jazdy. Pewne było, że za nic w świecie nie moge iść za Tiarą z uwagi mego charakteru typowego dla wyścigowca więc od razu stanęłam z przodu.


Tytuł: Odp: Boksy
Wiadomość wysłana przez: Tiara Listopad 09, 2012, 19:24:32
-No to jedziemy!-powiedziała Ellie, a ja ruszyłam galopem.


Tytuł: Odp: Boksy
Wiadomość wysłana przez: Lucy Listopad 09, 2012, 19:29:46
Bez większego oszczędzania mego jeźdźca puściłam się cwałem w przód bez większych problemów wyprzedzając Tiarę.


Tytuł: Odp: Boksy
Wiadomość wysłana przez: Tiara Listopad 13, 2012, 19:19:59
El weszła do stajni i zostawiła mnie. Nawet nie przywiązywała, bo wiedziała, że i tak nigdzie nie ucieknę. Wyjęła telefon z kieszeni i wybrała jakiś numer.
-Dzień dobry. Z tej strony Ellie Grey. Mam koło siebie ranną klacz. Została zraniona w tylną lewą nogę. Czy mógłby pan przyjechać i zbadać czy nic się nie stało?-powiedziała po chwili.
-Witam, gdzie znajduje się klacz i czy może jakoś chodzić?-spytał pan
-Jakoś chodzić może, ale czasami ma problemy. Zraniona została najprawdopodobniej nożem jakąś godzinę temu.
-Rozumiem. Na jaki adres mam podjechać?
-Proszę przyjechać na najbliższą i tak właściwie jedyną stadninę w pobliżu miasta. Jest to jakieś 10 minut drogi.
-Aha, już wiem która. Będę za góra 20 minut. Proszę nie przemęczać klaczy. Najlepiej, żeby została tam gdzie jest.
-Dobrze, dziękuję. Do zobaczenia-i na tym skończyła się rozmowa. Schowała telefon i poklepała mnie delikatnie po szyi


Tytuł: Odp: Boksy
Wiadomość wysłana przez: Lucy Listopad 13, 2012, 19:39:04
Stanęłyśmy przed stajnią. Layla zeszła z mego grzbietu i poklepała po szyi.
- Na prawdę wspaniała przejażdżka. - mruknęłam sarkastycznie kiwając głową i grzebiąc kopytem w ziemi. Dziewczyna ściągnęła ze mnie siodło, zamieniła uzdę na kantar i odłożyła sprzęt obok boksu mnie samą do niego wprowadzając. Niezadowolona kopnęłam ostro w drzwi boksu, co wywołało wielki huk, i zaczęłam niespokojnie bo nim krążyć.


Tytuł: Odp: Boksy
Wiadomość wysłana przez: Tiara Listopad 13, 2012, 19:52:00
Po około 20 minutach przyszedł jakiś pan. Nie był ubrany jak dotychczasowi ludzie, których widziałam. Podszedł bliżej El i powiedział:
-Panna Grey?
-Tak, to ja.-odpowiedziała
-Witam, jestem doktor Max Lenar. -uścisnęli sobie dłonie, a potem podszedł do mnie. Gdy tylko był w zasięgu mojego pyska uszczypnęłam go. Ellie uspokoiła mnie, gdy doktor podszedł do mojej nogi. Odwiązał owijki i swym doświadczonym wzrokiem popatrzył na ranę.-Wyjdzie z tego, ale przez najbliższy miesiąc nie powinna zbyt dużo jeździć, a tym bardziej na teren.-powiedział
Twarz Ellie nagle złagodniała. Tymczasem doktor podniósł moją tylną nogę i bliżej się temu przyjrzał. Rana była dość głęboka.
-Niech panna z nią chwile zostanie. Pójdę po odpowiedni sprzęt.-dodał i poszedł kawałek dalej. Po chwili wrócił.-Musi mieć zmieniany opatrunek dwa razu dziennie co około 12 godzin. Jeżeli jednak krwawienie nasili się trzeba będzie zmieniać częściej, ale lepiej skonsultować się ze mną.-dodał zawiązując mi coś na nodze.-Za 3 dni proszę zadzwonić i opowiedzieć czy coś się zmieniło. Rana jest głęboka, ale zakażenie się nie wdało, dzięki tej oto owijce-powiedział i wskazał zakrwawioną owijkę.-Niedługo będzie znów biegać galopem, ale czasami może odezwać się ból, ale nie powinno być większych problemów w przyszłości.
-Dziękuję panu serdecznie.
-Taka jest moja praca, którą zawsze lubię-odpowiedział i uśmiechnął się.-Musze już lecieć. Proszę zadzwonić w sprawie...Ja ma na imię?-spytał niepewnie
-Tiara.
-Aha, tak. W sprawie Tiary.
-Dobrze. Do widzenia.
-Do widzenia.-odpowiedział i szybkim krokiem wyszedł, a Ellie wprowadziła mnie do boksu. Pożegnała się ze mną i wyszła już mniej spięta ze stajni.


Tytuł: Odp: Boksy
Wiadomość wysłana przez: Tiara Listopad 13, 2012, 19:52:35
Podeszłam bliżej Lucy i parsknęłam, a Ellie zaś zanim wyszła powiedziała do Layli:
-Dzięki za pomoc. Dzięki tobie Tiara nie ma zakażenia. Oczywiście jeszcze dzięki Lucy. Owijki uchroniły ją przed zakażeniem-


Tytuł: Odp: Boksy
Wiadomość wysłana przez: Lucy Listopad 13, 2012, 20:44:57
- Nie ma za co. Pracowałam kilka lat jako asystentka weterynarza więc co nieco mi się wykuło w głowie. - powiedziała Layla uśmiechając się lekko. Nadal nerwowo łaziłam po boksie deptając sobie po piętach. Podkowy na moich przednich kopytach zaczęły się obluzowywać. Gdy zadrapałam sobie przez przypadek pęcinę przedniej, prawej nogi trzasnęłam niezadowolona jeszcze raz w drzwi boksu i stanęłam pod ścianą. Wzrok wbiłam w ziemie, w której ryłam dołek kopytem. Nawet twarda posadzka mnie nie powstrzymała.


Tytuł: Odp: Boksy
Wiadomość wysłana przez: Tiara Listopad 14, 2012, 14:16:08
-Odkupię ci owijki. Twoje przecież są strasznie przesiąknięte krwią.-powiedziała ze skruchą, a ja patrzyłam z zarówno zdziwieniem, jak i zaciekawieniem.


Tytuł: Odp: Boksy
Wiadomość wysłana przez: Lucy Listopad 14, 2012, 17:26:59
- Nie trzeba, jakoś sobie poradzę. - powiedziała Layla z uśmiechem i spojrzała na mnie. Miała pewne przeciwwskazania do tego, aby wypuścić mnie na padok i widać było to od razu, ale nie byłam pewna jakie to. Może myślała, że ucieknę. Uśmiechnęłam się po końsku. Mimo, że przebywałyśmy ze sobą nie wiele czasu to jednak ta dziewczyna przejrzała mnie na wylot. Wiedziała, że w boksie nie zrobię sobie krzywdy mimo, że będę zła, a z padoku ucieknę. Kopytem, którym ryłam w ziemi zaczęłam stukać o posadzkę wytwarzając dudniący i szybko rozchodzący się po stajni dźwięk.


Tytuł: Odp: Boksy
Wiadomość wysłana przez: Tiara Listopad 14, 2012, 17:58:27
Spojrzałam lekko podirytowana na klacz. Co jej odbiło? Podeszłam bliżej wyjścia i tryknęłam Ellie. Wiedziała, że chce wyjść na padok, ale odpowiedziała jedynie uśmiechem i pogłaskała mnie po pysku.
-Dziękuję.-powiedziała


Tytuł: Odp: Boksy
Wiadomość wysłana przez: Lucy Listopad 14, 2012, 19:41:11
W końcu zanudzona położyłam się w kącie boksu rozwalając się jak tylko się dało. Na leżąco przeżuwałam sianko ze ściółki boksu i stukałam kopytem w posadzkę. Przewróciłam się na grzbiet i stuknęłam o półściankę z drewna, która oddzielała mój boks od boksu Tiary. Ziewnęłam wydając z siebie niezadowolony pomruk i z powrotem przewróciłam się na bok. Layla ciągle spoglądała na mnie z wahaniem.


Tytuł: Odp: Boksy
Wiadomość wysłana przez: Tiara Listopad 14, 2012, 19:58:25
Prychałam niezadowolona. Czemu Lucy musi tak hałasować?


Tytuł: Odp: Boksy
Wiadomość wysłana przez: Lucy Listopad 14, 2012, 20:18:54
Powstałam a widząc niezadowoloną minę Tiary na moim pysku pojawił się szatański uśmieszek. Znudzona byłam zdolna do wszystkiego, nawet gnębienia przyjaciół.


Tytuł: Odp: Boksy
Wiadomość wysłana przez: Tiara Listopad 14, 2012, 20:24:14
Popatrzyłam ze zdziwieniem na Lucy. Znowu tryknęłam pyskiem El.
-Dobrze, już dobrze. Pójdziemy na padok.-powiedziała i weszła do boksu. Założyła kantar i zanim wyszła spytała Layli-Może Lucy też wyjdzie? Widać, że jest znudzona.


Tytuł: Odp: Boksy
Wiadomość wysłana przez: Lucy Listopad 14, 2012, 20:30:44
Layla pokiwała głową i weszła do mojego boksu zakładając mi kantar. Tretetetee, co się będzie bawić! Pociągnęłam ją na padok biegnąc niemal kłusem.


Tytuł: Odp: Boksy
Wiadomość wysłana przez: Tiara Listopad 14, 2012, 20:32:32
Zdziwiona popatrzyłam na Lucy, a El przez ten czas spokojnie w porównaniu do Lucy zaprowadziła  mnie na padok.


Tytuł: Odp: Boksy
Wiadomość wysłana przez: Lucy Grudzień 01, 2012, 15:56:23
Jeep z naczepą podjechał przed stajnie. Layla zgasiła silnik i podeszła do rampy otwierając ją. Weszła do środka i wyprowadziła mnie do stajni. Z naburmuszoną miną i opuszczoną głową weszłam posłusznie do boksu. Dziewczyna poklepała mnie pociesznie bo szyi i zamknęła dokładnie drzwi. Wyszła ze i spojrzała w stronę padoków gdzie znajdowała się Tiara.


Tytuł: Odp: Boksy
Wiadomość wysłana przez: Delilora Grudzień 02, 2012, 01:13:11
Zza wielkich, przymkniętych drzwi stajni wydobył się spokojny charkot samochodu. Trzask o metalowe ściany naczepy dla koni zagłuszył jego burczenie. Donośne rżenie zasygnalizowało cóż to za stworzenie tak się kręci. Mężczyzna prowadzący samochód wyszedł z niego i nieco podenerwowany podszedł do naczepy. Stał przez chwilę opierając się o nią gdy zza budynków wyjawił się starszy facet z kamienną twarzą. Kierowca otworzył rampę i odsunął się gwałtownie na bok. Trzy stuknięcia o usłaną słomą podłogę naczepy i dwie tylne nogi, umięśnione, pokryte lśniącą, ciemną sierścią ukazały się na powitanie w wielkim kopniaku. Siwy mężczyzna wszedł do wewnątrz ręką przeciągając od zadu do głowy konia i odwiązując linę, która trzymała olbrzymiego ogiera w jednym miejscu. Po chwili na rampie, tuż za stopami faceta, ukazały się wielkie kopyta trzaskając o metal. Niby wszystko dobrze, ale gdy potwór już w pełni ukazał się w słońcu na wymarzonej od kilku godzin ziemi stanął jak wryty uszy kierując do tyłu. Mężczyzna ciągnął ile w jego spracowanych rękach było sił. Nagle ogier doznał olśnienia. W dłoni starszego faceta ujrzał krwistoczerwone jabłuszko. Ruszył za nim wzrok wbijając w zakazany owoc i omal go nie przydeptując. Wyciągnął długą szyję chcąc sięgnąć po słodycz, ale szarpnięcie rozkazało mu się odsunąć. Leniąc się jak tylko mógł przekroczył próg stajni. Uniósł łeb czując woń zróżnicowanych koni. Napiął się nieco ukazując wyraźniej swoje mięśnie i wodził wzrokiem bo boksach szukając interesujących pań. Jedna klacz i zapach drugiej, której w tej chwili nie było w stajni. Skrzywił się lekko, ale nadal starał się dobrze prezentować. Był jednak na tyle podpsuty podróżą, że nie chciał nawet zrobić jakiegoś wybryku czy chociaż przyśpieszyć kroku. Wkroczył niechętnie do boksu. Gdy ściągnięto mu kantar wręcz wyrwał facetowi jabłko z dłoni i udał się w kąt spożywając swą nagrodę. Mężczyźni rozmawiali przez chwilę, ale szatan ich nie słuchał. Pogrążony w słodkości jabłka zniknął ze świata. Usłyszał tylko trzask drzwi. Gdy odwrócił łeb ludzi już nie było. Podszedł do żłobu pełnego krystalicznie czystej wody i zaczął pić. Co jakiś czas przerywał sobie unosząc łeb i parskając chrapliwie po czym wracał do czynności.


Tytuł: Odp: Boksy
Wiadomość wysłana przez: Tiara Grudzień 05, 2012, 21:17:41
Weszłam do boksu obok Lucy. Parsknęłam głośno na przywitanie, a potem wystawiłam łeb do El. Po chwili zobaczyłam nowego towarzysza w stajni i parsknęłam tym razem niespokojnie i zwróciłam łeb ku koniu.
-No co, to tylko nowy ogier w stajni. Deliora...-powiedziała spokojnie poklepując mnie na uspokojenie. Bardzo nie lubiłam zmian. Dla mnie mogłoby zostać tak jak jest, ale zmiany niestety muszą następować.


Tytuł: Odp: Boksy
Wiadomość wysłana przez: Delilora Grudzień 05, 2012, 21:28:38
Mój boks znajdował się naprzeciw boksom dwóch klaczy. Gdy zaspokoiłem dręczące mnie pragnienie podszedłem do drzwi boksu wyciągając długą szyję. Zarzuciłem łbem napinając wszystkie mięśnie. Przeniosłem cały swój ciężar na tylne nogi i stanąłem małego dęba. Hormony buzują <3. Trzeba było wywrzeć dobre wrażenie wśród panienek. Wcisnąłem łeb między kraty przyglądając się reakcją klaczy. Uszy i ogon miałem ustawione wysoko i okazywały one zainteresowanie i podniecenie.


Tytuł: Odp: Boksy
Wiadomość wysłana przez: Tiara Grudzień 05, 2012, 21:30:43
Popatrzyłam się na ogiera. Co on robi? Próbuje się popisać? Wyciągnęłam łeb ku niemu na przywitanie. Bałam ciekawa jego reakcji.


Tytuł: Odp: Boksy
Wiadomość wysłana przez: Lucy Grudzień 05, 2012, 21:34:29
Niemalże wlazłam w drzwi boksu przyglądając się wybrykom ogiera. Zaintrygował mnie od razu. Automatem uniosłam wysoko ogon i napięłam bardziej mięśnie. Layla natomiast nie była zadowolona z obecności rozbrykanego konia. Spoglądała na niego z niepokojem.


Tytuł: Odp: Boksy
Wiadomość wysłana przez: Tiara Grudzień 05, 2012, 21:36:20
Ellie podeszła do mnie bliżej, ale widząc moje zainteresowanie rozbrykanym ogierem nie była pewna co zrobię. Patrzyła tylko na mnie, a czasami spoglądała na ogiera.
-Czy nie sądzisz, że ten ogier próbuje popisać się przed Lucy i Tiarą?-powiedziała El do Layli.


Tytuł: Odp: Boksy
Wiadomość wysłana przez: Lucy Grudzień 05, 2012, 21:40:15
- Możliwe. - powiedziała tylko Layla. Co tam, że się popisuje, ważnie, że ciekawie! Cofnęłam się od drzwi i stanęłam wysokiego dęba lekko wierzgając w powietrzu przednimi nogami i rżąc donośnie. Gdyby tak teraz mnie wypuścić na padok to by się działo >3.


Tytuł: Odp: Boksy
Wiadomość wysłana przez: Tiara Grudzień 05, 2012, 21:45:10
Popatrzyłam na Lucy i Dalilora. W ślad za nimi cofnęłam łeb i strzeliłam baranka^^. Co mi tam? Raz się żyje! Zaraz potem stanęłam dęba i wierzgałam nogami. Utrzymywałam się w tej pozycji około 10 sekund i wylądowałam. Zobaczyłam, że Ellie jest niezadowolona i pełna obaw.
-Co im się stało?! Przyszedł jeden ogier i obie wariują!-powiedziała Ellie.


Tytuł: Odp: Boksy
Wiadomość wysłana przez: Delilora Grudzień 05, 2012, 21:47:19
Moje podniecenie jeszcze bardziej wzrosło gdy wielkie drzwi stajni rozchyliły się i oczom zgromadzonych ukazała się drobna dziewczyna. Na nogach glany, kolczasta nausznica na prawym uchu, bransoletki w ćwieki - cud, miód i marzenie *-*. Nieco speszyła się widząc dwie pozostałe, choć nie starsze od niej, dziewczyny.
- Dzień dobry. - powiedziała zatrzymując się na chwile, a wzrok zawieszając na owych postaciach po czym poszła dalej. Jej zmieszane oczy zatrzymały się w końcu na moim boksie. Strzeliłem baranka w miejscu i przekłusowałem po boksie po chwili wracając do drzwi. Taka forma powitania ^_^. Alice otworzyła boks wchodząc do niego. Pogładziła mnie po głowie i dała jabłko. Nomnomnom <3. Szturchnąłem ją chrapami w ramię, a lewe kopyto oparłem o ciężki but.


Tytuł: Odp: Boksy
Wiadomość wysłana przez: Tiara Grudzień 06, 2012, 19:10:09
Prychnęłam głośno i szturchnęłam Ellie w ramie. Skierowałam wzrok na oczy El, a z kolei moje oczy mówiły:"El, spokojnie. To tylko małe wybryki" Po czym jeszcze raz szturchnęłam się w amie, a ona w końcu pojęła o co mi chodzi i rozluźniła się. Powiedziała spokojnym tonem:
-Hej, jestem Ellie, ale mów mi raczej El. To jest moja klacz Tiara, a jak podejrzewam to twój ogier. Wygląda na takiego hmm...szatana. Ledwo przyszedł do stajni, a już podrywa panienki-powiedziała z lekka rozbawionym tonem.


Tytuł: Odp: Boksy
Wiadomość wysłana przez: Delilora Grudzień 07, 2012, 13:24:53
- Ja nazywam się Alice. - wykrztusiła niczym przedszkolak dziewczyna. Była Polką z krwi i kości, ale długi pobyt w Danii zniszczył jej wyraźną i dokładną polską wymowę. Mówiła jakby jej akcent był zmieszany z Polskim i Duńskim. Uśmiechnęła się lekko, a jej błękitne oczy zawisły na siwej klaczy. - Jej imię świetnie pasuje do wyglądu. - powiedziała gdy Ellie przedstawiła jej swego wierzchowca. Szturchnąłem ją w ramie parskając. Dziewczyna przeniosła ślepia wbijając je w moje ciemne ocęta i przybliżyła głowę do chrap dłonie podkładając pod mój pysk. - Delilora szatanem? - uśmiechnęła się jeszcze szerzej - Może... ale nie dla mnie. - dodała szeptem odsuwając się nieco ode mnie. 'Ale jak chcesz ostrą jazdę, to zapraszam' - dokończyłem w myślach słowa Alice. Gdyby nie to, że to ONA tu była to już bym dawno spacerował po stajni zamiast grzecznie siedzieć w miejscu. Ale nawet przy niej stanie i gapienie się nie było do mnie podobne. Przenosiłem ciężar z nogi na noge postukując przy tym głośno.


Tytuł: Odp: Boksy
Wiadomość wysłana przez: Tiara Grudzień 07, 2012, 20:12:19
Prychnęłam głośno z zadowolenia. Położyłam swój łeb na ramieniu El. Pogłaskała mnie po chrapach i dodała
-Obie klacze, Lucy i Tiara zaczęły przy nim wariować. Zaczął on, a potem nie poznawałam swojej klaczy.


Tytuł: Odp: Boksy
Wiadomość wysłana przez: Delilora Grudzień 07, 2012, 23:14:14
- Urok osobisty. - powiedziała Alice uśmiechając się jeszcze szerzej. Podarowała mi jeszcze jedno jabłko i opuściła boks z trudem zapobiegając mojemu wyjściu. Z jej oczu widać było, że jest podekscytowana. Nie mogła się doczekać ponownego utwierdzenia się w siodle. Z kieszeni wyciągnęła telefon z trudem odrywając wzrok ode mnie przeciskającego łeb przez kraty. Spojrzała na wyświetlacz urządzenia po czym upewniając się o godzinie wbiła ślepia w szparę między drzwiami stajni. Słońce już niemal zniknęło za widnokręgiem. Westchnęła chowając telefon z powrotem do kieszeni. Odszedłem kawałek od krat i stanąłem dęba na tyle wysoko, na ile pozwalał mi sufit. Lekko wymachiwałem przednimi nogami rżąc donośnie, ale widząc karcący wzrok Alice opadłem z powrotem na ściółkę opuszczając łeb. Gdy moja głowa znajdowała się nisko ujrzałem pod żłobem mały stożek siana. Skubnąłem nieco i przeżuwając suchą trawę wróciłem do krat boksu.


Tytuł: Odp: Boksy
Wiadomość wysłana przez: Tiara Grudzień 08, 2012, 18:13:25
Parsknęłam głośno domagając się smakołyka. Ellie z litości chyba dała mi marchewkę. Przeżuwałam ją, a El korzystając z chwili spokoju powiedziała:
-To chyba jedyny sposób by ją uspokoić...


Tytuł: Odp: Boksy
Wiadomość wysłana przez: Delilora Grudzień 08, 2012, 19:40:33
- Przyzwyczają się. - powiedziała od niechcenia dziewczyna. Przez chwilę zastanawiała się nad czymś wzrok tępo wbijając w ziemie po czym nie unosząc głwy zapytała: - Jest tutaj pokój socjalny? - najwidoczniej chciała już wiedzieć czy będzie musiała się przebierać w domu czy tutaj. Widać było, że przygotowuje się do pierwszej jazdy. Jej :D. Parsknąłem stukając kopytem w ziemię.


Tytuł: Odp: Boksy
Wiadomość wysłana przez: Tiara Grudzień 08, 2012, 20:51:33
-Siodlarnia jest zaraz obok, jeżeli o to pytasz.-powiedziała spokojnie.


Tytuł: Odp: Boksy
Wiadomość wysłana przez: Delilora Grudzień 09, 2012, 02:41:32
- To też może być... - powiedziała niby to spokojnie, ale jej wzrok na krótką sekundę z przyjemnego stał się kpiący. Przeciągnęła się, poprawiła nausznicę zgrabnym ruchem odgarniając przy tym kruczoczarne włosy za ucho i jeszcze raz poklepała mnie po pysku. Docisnęła sznurowadła w glanach i ruszyła ku drzwiom z rękoma w kieszeniach. - To ja was opuszczam... - powiedziała przelotnie spoglądając na dziewczyny, a zwłaszcza zwracając uwagę na tą cichą myszkę, która nie odezwała się ani słowem. Wyszła i nieco drżąc z zimna ruszyła w stronę swego domu. Mimo szkurzanej kurtki wieczorne zimno dokuczało jej jakby wpadła do lodowatej wody. Przy każdym oddechu z jej bladych, delikatnych ust wydobywała się mgiełka znikająca równie szybko jak jej ciepło. Zapięła kurtkę pod brodę i zniknęła za budynkami. Do końca przyglądałem się przez szparę w drzwiach jak odchodzi, a gdy tylko uciekła mi z oczu strzeliłem barana parskając i włażąc na ścianę boksu. Potuptałem chwile w kółko po czym z powrotem podszedłem do drzwi boksu wychylając przezeń łeb i podgryzając metalowe zamknięcie.


Tytuł: Odp: Boksy
Wiadomość wysłana przez: Lucy Grudzień 09, 2012, 18:28:35
Skoro Layla nie była pytana to po kiego miała mówić? Nadal napinając mięśnie stanęłam w drzwiach boksu leciutko kiwając głową. Mój ogon poruszał się w tą i we w tą uniesiony wysoko.


Tytuł: Odp: Boksy
Wiadomość wysłana przez: Tiara Grudzień 10, 2012, 17:02:57
Dumnie stanęłam. Napięłam mięśnie, a uszy wysoko postawiłam. Prychnęłam donośnie i tryknęłam łbem El. Ona z kolei zniecierpliwiona popatrzyła na mnie.
-Widzę, że masz za dużo niespożytej energii.-powiedziała i wyszła ze stajni


Tytuł: Odp: Boksy
Wiadomość wysłana przez: Tiara Grudzień 10, 2012, 17:09:58
Ellie weszła z powrotem do stajni, a potem weszła do mojego boksu. Założyła mi kantar i wyprowadziła, wcześniej jeszcze mówiąc
-Idę z nią na padok. Im dłużej przebywa z tym ogierem, tym dostaje więcej energii.- i wyszła chętnie, lecz ja z kaprysem.


Tytuł: Odp: Boksy
Wiadomość wysłana przez: Lucy Grudzień 10, 2012, 23:44:23
Layla przestała się opierać o ścianę, podeszła do mojego boksu i pogłaskała po głowie przez kraty po czym wyszła. Wiedziałam dobrze, że dopóki nie będę spokojna to na padok nie trafię. Stanęłam dęba i zaczęłam gryźć kraty boksu.


Tytuł: Odp: Boksy
Wiadomość wysłana przez: Delilora Grudzień 10, 2012, 23:51:47
Do stajni wkroczył starszy mężczyzna, ten sam co pomagał w moim wyprowadzeniu z naczepy po przyjeździe. W ręce miał mój kantar z silnym uwiązem i ciemnoniebieską derkę. Byłem stworzeniem ciepłolubnym więc derka musi być! Otworzył mój boks z trudem odpychając mnie od drzwi. Zamknął go szybko zapobiegając ucieczce. Założył kantar i derkę ze sporym wysiłkiem bo kręciłem się jak zarobaczywiony. Strzelałem małe baranki i mini dęby zarzucając głową i ogonem uderzając o swoje boki. Gdy w końcu się uporał z tym zadaniem wyprowadził mnie ze stajni. Przy boksie kasztanki stanąłem wielkiego dęba wymachując nogami, ale po chwili mężczyzna ściągnął mnie na ziemie. Jakoś udało mu się wyprowadzić mnie na padok.

[zt]


Tytuł: Odp: Boksy
Wiadomość wysłana przez: Delilora Grudzień 16, 2012, 19:41:27
Mężczyzna otworzył drzwi stajni, przed którymi stałem i wpuścił do ciepłego wnętrza. Nie orientując się tak dobrze, gdzie znajdował się mój boks stanąłem na środku zmarznięty i drżący. Facet otworzył boks i samowolnie wbiegłem do niego wciskając się w najcieplejszy kąt. Długo zabrało mu ściąganie mi derki. Przygryzałem go, zarzucałem łbem i wierzgałem byleby było mi cieplej, no ale trudno. Zostawił mnie samego dokładnie zamykając boks i drzwi stajni. Spuściłem łeb i przymknąłem oczy przeżuwając słomę, która leżała pod żłobem.


Tytuł: Odp: Boksy
Wiadomość wysłana przez: Tiara Grudzień 17, 2012, 16:49:42
Wpuszczona jeszcze przed ogierem do boksu spojrzałam na niego. Prychnęłam i odwróciłam się do niego tyłem. Nic nie robiłam, tylko się trochę zdrzemnęłam.


Tytuł: Odp: Boksy
Wiadomość wysłana przez: Lucy Grudzień 17, 2012, 18:53:42
Z entuzjazmem powitałam ogiera stając dęba i zarzucając łbem. Rozdęłam chrapy wychylając łeb przez drzwi boksu i przygryzając kraty. Ciemnobrązowe, ciekawskie oczy przenosiłam to na Tiarę, to na hanowera.


Tytuł: Odp: Boksy
Wiadomość wysłana przez: Delilora Grudzień 17, 2012, 19:26:51
Drzwi stajni otworzyły się, a wnętrze przeszył mroźny podmuch wiatru. Alice obładowana masą rzeczy wkroczyła do środka z trudem docierając do mego boksu. Zostawiła sprzęt obok niego, a sama rozejrzała się po stajni. Boks, boks, boks, myjka, boks, siano, boks, drzwi, boks... Drzwi? Pociągnęła za klamkę i ujrzała typowe pomieszczenie socjalne. Uśmiechnęła się drwiąco pod nosem i weszła do środka. Przebrała się i w pełni gotowa wróciła do mojego boksu. Z kantarem, uwiązem i smakowitymi przysmakami w kieszeni otworzyła drzwi sprawnie zagradzając mi drogę wyjścia. Założyła mi kantar jednocześnie nagradzając smakołykiem, zapięła go dokładnie, martwiąc się jego nie najlepszym stanem, dopięła uwiąz i wyprowadziła do myjki. Zgrzebłem wyczesała mi sierść od głowy bo zad pozbywając się większych brudów pozostałych po brykaniu na padoku i rozszczepiając sklejoną sierść. Szczotką pozbyła się wszelakiego kurzu po czym zabrała się za me zabłocone, olbrzymie kopyta. Z trudem je unosiła, ale nie poddawała się, a zarazem nie śpieszyła się. Po kilkunastu minutach moja kopytka wyczyszczone były na błysk. Rozczesała mą rozburdaną, krótką grzywę i zaplotła na niej cienkie warkoczyki, które następnie podwinęła dwa razy, związała gumkami i w ten sposób stworzyła perfekcyjne koreczki. Na ogonie spletła z kilku różnych pasm niewielkiego warkocza, który kończył się w połowie całej długości mej kity. Starannie i bez pośpiechu założyła mi owijki na nogi, czaprak, podkład, siodło. Chwilę pomęczyła się z wepchnięciem mi do pyska wędzidła i założenia ogłowia. Chwilę zastanawiała się na użycie ostrzejszego wędzidła niż zwykłego, łamanego z uwagi na moją dzisiejszą upartość, która w stosunku do niej objawiała się bardzo rzadko, ale zrezygnowała. Wiedząc, że jestem istotą ciepłolubną założyła mi jeszcze pół-derkę. Po tych wszystkich zabiegach i otrzymaniu kilku pysznych smakołyków gotowy byłem do wyjścia. Alice podpięła mocniej popręg, dostosowała strzemiona i wyprowadziła przed stajnie kantar z uwiązem zostawiając na wieszaku do tego przeznaczonym. Zadrżała lekko razem ze mną wychodząc z ciepłego pomieszczenia. Odetchnęła głęboko, złapała mocno lewą ręką za przedni łęk siodła jednocześnie przytrzymując przy tym wodze. Lewą nogę włożyła w strzemię. Odbiła się od ziemi prawą ręką dociskając siodło do mojego grzbietu, a lewą się przyciągając i miękko wylądowała na poprawnym miejscu. Wejście na mnie było trudem dla masy ludzi ponieważ byłem dosyć wysoki, a że Alice poszczycić się wzrostem nie może to dla niej było to wyjątkowo trudne, ale jakoś zawsze dawała sobie rade. Głęboko usadowiła się w siodle, złapała poprawnie za wodze, poprawiła pół-derkę i poprowadziła mnie w stronę wygórowanej nad resztą budynków, dużej ujeżdżalni. Nie dostawałem żadnych konkretnych poleceń więc szedłem rozluźniony z głową naturalnie opuszczoną. Stąpałem swobodnie choć dosyć energicznie niezadowolony z mroźnej pogody.

[zt]


Tytuł: Odp: Boksy
Wiadomość wysłana przez: Tiara Grudzień 17, 2012, 20:32:57
Położyłam się w boksie. Popatrzyłam jeszcze wcześniej na Lucy, która z entuzjazmem przywitała ogiera, ale ja jej nie popierałam. W pełnym lenistwie skubałam siano, które leżało zaraz koło mojego łba. Nic tylko leniuchowanie i leniuchowanie. Wtem usłyszałam głosy kroków i szybko się podniosłam. Zobaczyłam Ellie, która trzymała mój kantar. Weszła do mojego boksu i wyprowadziła, ale niezbyt daleko. Tylko do myjki. Wyczyściła mnie, po czym odwiązała stary opatrunek. Noga już się prawie zagoiła, ale nie na tyle, aby iść na teren. Z kieszeni swojej kurtki wyjęła nowy sprzęt do opatrzenia i szybko, lecz starannie założyła go na moją nogę. Odprowadziła mnie z powrotem do boksu, a ja wcześniej spojrzałam na Lucy. Zaraz potem Ellie zamknęła porządnie zamek i wyszła ze stajni.


Tytuł: Odp: Boksy
Wiadomość wysłana przez: hela90 Grudzień 05, 2014, 12:08:57
Rewelacyjne są te boksy. Ja w swoich stajniach dodatkowo umieszczam zawsze jeszcze meble, które pozwalają mi przechowywać odpowiednie artykuły dla koni. O na przykład solidne regały metalowe - http://www.promag.pl/Regaly_polkowe. Moim zdaniem najważniejsze jest właściwe zagospodarowanie stajni. Bez takiego zabiegu konie czuć mogą się niekomfortowo a i właściciel może mieć problemy.


Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

city-of-war teen-wolf victoriamlodzicy jasminowygaj storylife